WarZag

Zgłębiczart

[link widoczny dla zalogowanych]

zaf · Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 501 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

jeszcze troche a zabraknie stołu na potworne potwory jakim uraczy nas Go'Wno

Moze to i lepsze od ferajny Nagasha, ale w swym bezrozumnym dazeniu do wielkosci robi sie mała gra

Jeszcze troche i sprzedam armie wpizdu i zmienie system, niby przyzekałem ze nie opuszcze go az do smierci mojej lub jej ale ...

Zgłębiczart

Osobiście system mogę zmienić ale świata Warhammera nie zamienię na inny : )

Podstawka ta ogromna nie jest. Biorąc pod uwagę hipotetyczny koszt jednostki, to zajmuje mniej miejsca niż inne modele wystawione w ramach tych samych punktów.

No chyba, że chodzi o liczność jednostek na stole - wtedy faktycznie może powstać takie wrażenie, sęk w tym, że Nagash i jego sługusy, teraz Glottkin etc. to bohaterowie imienni na których na turniejach gra się pewnie rzadko, więc jedyny wpływ na liczność jednostek ma rozszerzona pula lordów i bohaterów - co nie będzie de facto powodowało w każdym przypadku redukcji jednostek na stole : )

Te ładne duże modele świetnie prezentują się na półce, podobnie jak i ogromne liczebnie oddziały. Czasami ktoś weźmie takie coś na bitwę i jest pewna odmiana : )

zaf · Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 501 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Czysty warhammer na dzień dzisiejszy turniejowo nie ma szans
po tej erracie

ETC blokuje na tyle ze tylko 2 armie zyskuja Woch i VC
ale to juz nie jest warhammer tylko hybryda zasad, żekłbym ze ETC to już nie nakładka na system, ale jego ratunek

powróćmy do czystego warhammera z bitewniaka wychodzac z załozenia - chce wygrać z przeciwnikiem zrobię najlepszą rozpiske

Najlepsza rozpiska = skirmish z dodatkiem pechowych 3 oddziałów

czy to byłyby smoki w DE z dodatkiem pegazów, warloków konnych + rbt + lekka / inny oddział
czy byłyby to w woch latajacy herosi na dyskach w obstawie diabłów rydwanów etc
itd

Widziałem w 5ed bitwy składajace sie z kilu lordów/bohaterów wspomagane oddziałami któe trza było wystawic, wtedy taki oddział mógł przetrwac nawałnice tych pierwszych

8ed po erracie to 5ed, ma wszystkie znamiona od magii, po bohaterów i walniete zasady kilku oddziałow

Nihil novi

Zgłębiczart

No nie do końca te edycje są takie same, teraz pieszy bohater raczej nie zaatakuje oddziału piechoty od frontu raczej - kiedyś było to możliwe.

Osobiście uważam, że należałoby przeprojektować mechanizm poruszania się i szarż jednostek z uwzględnieniem LoS oraz rozważenie koncepcji celowania z armaty do jednostek. Mechanizm samej walki wręcz nie jest zły. Prosty mechanizm walki strzeleckiej również jest odpowiedni. Mechanizm fazy magii można by rozważyć do poprawienia, ale źle ni też fatalnie z tym nie jest.

Moim zdaniem punktem wyjściowym dla projektowania mechaniki gry były jednostki składające się z 20 modeli piechoty (5x4). Grę zaburzają mikrooddziały oraz jednostki latające. Powiem więcej, jednostki latające wg mnie powodują wręcz rozpad mechaniki gry i gdybym osobiście kontemplował nad ideą zrównania szans wszystkich armii to od tego pewnie bym m.in. zaczynał.

Dopóki zasady gry dostarczane są przez tę samą firmę sprzedającą figurki, która jest dosyć dużą firmą produkcyjną, dopóty będzie wraz z zasadami dostarczane wrażenie, iż zasady są wykorzystywane do podnoszenia wskaźników sprzedaży. Moim zdaniem nie ma w tym naprawdę nic dziwnego (zgaduję, że w większości jesteśmy dziećmi kapitalizmu).

Warhammer Fantasy Battle to świetna gra bitewna osadzona w realiach świata Warhammera, gdzie gracze mogą uczestniczyć w starciu pomiędzy armiami. To czym jest seria The End Times z opisem oddziałów z jakich składa się armia danej strony konfliktu jest wręcz niecenione i imho rozgrywki powinny być bardziej próbą odwzorowania bitwy lub rozegrania jej inaczej, niż w formie turniejowej. Seria The End Times wnosi powiew świeżości do tego świata (brzmi ciekawie biorąc pod uwagę, że część pierwsza jest o nieumarłych) i sprawia, że świat żyje i rozwija się dalej.

podsumowując:
warhammer bitewny całościowo w jego konkurencyjnej odmianie ETC jest jak próba zorganizowania turnieju aikido

(trochę się jedną ręką naprodukowałem i mam nadzieję, że odpowiednio określa mój stosunek do gry)

zaf · Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 501 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Tak, masz zdrowe podejście do tematu bitwy, gdzie każdy wystawia fajne jednostki które Walcza z innymi fajnymi jednostkami ale to nie przejdzie na turnieju Sad

Ja jestem gotowy na przebranzowienie się z gracza turniejowego na gracza domowego

Micz

To by była fajna rzecz, gdyby zrobili to jako suplement, tak jak apoca w 40k. Albo jako osobny slot, również jak 40k, LoW. Ale zmiana organizacji armii po to,żeby wepchnąć ogromne (moim zdaniem niezbyt udane) klocury, które tak naprawdę nie wniosą niczego nowego do rozgrywki a jedynie ją spłaszczą jest jak strzał we własne kolano. Ale gw nie supportuje sceny turniejowej więc nie bierze tego w ogóle pod uwagę. Pomijam to, że obostrzenia turniejowe w WFB w moim mniemaniu zabijają klimat tego świata ale GW (również w moim mniemaniu) robi wszystko, żeby ten system pogrążyć. Czy się mylę ??

Zgłębiczart

Z mojego punktu widzenia, w fabryce GW w administracji pozmieniało się trochę, a osoby decyzyjne niekoniecznie rozgrywają regularnie bitwy. A jeżeli nawet rozgrywają, to znów zgaduję, że może to być po prostu inicjatywa polegająca na tym, by management w jakiś sposób był świadomy, że wraz z modelami sprzedawane są również akcesoria do gry, oraz jako, że założyciele GW kiedyś byli graczami, to taka inicjatywa może po prostu dobrze wyglądać na górze.

Jednakże zarząd, jak to na zarząd przystało, raczej interesują wskaźniki i tabelka. Natomiast podobno większość klientów stanowią osoby, które akurat na scenie turniejowej zgaduję stanowią znakomitą mniejszość.

Biorąc pod uwagę powyższe, nie jest to strzał w kolano, bo zapewne gdyby tak było tym razem, to ktoś już by to wcześniej zauważył. Strzałem w kolano natomiast w mojej opinii było wypuszczenie dodatku Blood in the Badlands. Aczkolwiek znów, może na tle profilowego klienta pozwoliło to wyprzedać po prostu pewne nie sprzedające się zapasy magazynowe.

W mojej opinii, w GW może istnieć pewna podgrupa zapaleńców-graczy, ale na pewno nie stanowi ona decyzyjnej większości (brzmi to jakbym mówił o jakiejś niby demokracji - której oczywiście w takiej firmie trudno uświadczyć). W każdym bądź razie: najważniejsze to wykorzystać dostępne zasoby, by to co jest realizowane realizować efektywniej, osiągając lepsze wyniki finansowe. Jeżeli ktoś po stronie GW dba o pewne zasady, to nigdy nie będzie to mimo wszystko główny cel firmy, w najlepszym wypadku będzie to cel poboczny.

podsumowując:
Games Workshop to fabryka figurek (historycznie fabryka gier) i liczy się sprzedaż produktów do modelowego konsumenta.
My nie jesteśmy modelowymi klientami, my cenimy "dorobek firmy" w postaci wykreowanego świata (do którego - nie należy zapominać - prawa autorskie posiada GW).

mniej więcej : )

Grish

http://www.youtube.com/watch?v=i09Afw85cOc&list=UUsVtZ8SRClYf4tPzy8HjNtA
http://www.youtube.com/watch?v=ovBkR1YtzbI&list=UUsVtZ8SRClYf4tPzy8HjNtA
http://www.youtube.com/watch?v=GdqP-XnWHkw&list=UUsVtZ8SRClYf4tPzy8HjNtA

IMO warte posłuchania/obejrzenia.

Zgłębiczart

Klipy wytykają pewne błędy GW i jest to jak najbardziej konstruktywna krytyka, jednakże krytyka moim zdaniem dotyczy głównie tematu próby zagarnięcia klientów poprzez zachęcanie do zakupów poprzez GW online store (który aktualnie nie jest niczym więcej niż online storem) oraz przede wszystkim dot. dużego utrudniania sprzedaży pełnej gamy produktów.
Trzeba mieć na uwadze, że osoba tworząca te wpisy w związku z personalnym doświadczeniem obiektywnie w stu procentach może nie przekazywać pewnych informacji.

Prawda jest taka, że obecnie większość plastikowych zestawów umożliwia stworzenie oddziału figurek w taki sposób, że praktycznie każdy model jest inny. Jest wiele wspaniałych modeli na rynku ale nikt nie robi ich jednocześnie:
- na takim poziomie jak GW
- na taką skalę jak GW
- tak customizowalnie z plastikowych wyprasek jak GW

Dla jasności: nie bronię ani nie krytykuję ani GW ani Mortimera.
Uważam jedynie, że jeżeli chodzi o nabycie dużych ilości modeli celem ułożenia ich w jeden wielki oddział jako jeden z wielu w armii i to w taki sposób, że większość jest zauważalnie różna, to GW na tym polu jest bez konkurencji.

Czy chciałbym kupować taniej? Oczywiście, że tak : )

Wracając jednak do kwestii zasad, jeżeli GW tego nie robi mogą robić to ludzie i tak też przecież się dzieje ale nie w dużej skali niestety.

Zgłębiczart

zaf, zirytujesz się : )
Glottkin T6 W12 Regeneration : )
btw, ciekawe jak się to będzie miało do zasady, że maksymalna wartość współczynnika nie może przekraczać dziesięciu : )

natomiast Franca Karol ma:
WS7 S6 I7 A10 z magicznej broni Multiple Wounds (k3+1) bez AS
oraz Stubborna z Ld10
oraz 4++ (oraz 2MR)
oraz Inspiring Presence na 24"
plus inne takie tam ; ]

rotfl : D

Słowian · Dołączył: 09 Mar 2014 Posty: 504 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Wiedziałem że ta Franca jest demonem!

Zgłębiczart

chyba tak, i ma wielkiego ptaka : )
tutaj link do bloga
[link widoczny dla zalogowanych]

dwa ostatnie posty zawierają zdjęcia właściwe

zaf · Dołączył: 24 Mar 2014 Posty: 501 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

buahahahaha

to juz własnych zasad sie nie trzymaja
Luz mnie juz nic nie rusza, jestem coraz blizej sprzedania tego wpizdu

i kupienia sobie Malifaux, moze i na Infinity sie skusze bo naczytalem sie pochlebnych opinii

a jak nie to wejde w inny sytem

Zgłębiczart

może wyjdzie FAQ za pół roku : )
Poza tym jest to named character - jakiś czas temu Grimbor był przegięty, czy też by nie szukać daleko Malekith, któremu można było zadać max jedną ranę, a ostatnio Hellebron zrobiła się przegięta - jak na ograniczenia wynikające z zasad. Teraz przegiętość wychodzi ponad ustalone granice - ale to dobrze, bo może to znaczyć, iż szykuje się jakaś zmiana na 9ed : )
czas pokaże ; )