WarZag

Reiner

To ja tak na szybko kilka konkluzji ,które mi się nasunęły po moich trzech grach.

1 Partyjka vs Blood Angele Zed'a

Standardowo chowam windraiderów i spidery w rezerwy. Zed agresywnie jak na tą rozpę przystało. Taktyczni z lascanonem i snajperzy w lesie.
Horror. Smile

Wraithknight zostaje na jednej ranie po pierwszej turze ostrzału. Nie pomógł las ani noc w pierwszej turze gry. Serpenty pestkują DC jak i Asfaltów. Bez większych sukcesów. Asfalci szarżują jednego serpenta w terenie i otwierają go. Dc wpada w Knighta i również roznoszą go na chainswordach;) Uratowały mnie rezerwy i dobre rzuty na psionikę na farseerze. Spidery z odziałem Avengerów pestkują z bardzo dobrym skutkiem asaultów z warlordem.
Suma Sumarum nikt nie przejął relica, remis.

2 Gra vs Space Wolves Micza

Micz miał od razu pod górkę z moją rozpiską i ryzykownie wystawił na stół tylko kawę na wilkach. Po turze ostrzału z serpentów i knighta, wilczki zredukowane są o 3 lub nawet 4 W.
Spada Dred w podzie. Jeden z serpentów pestkuje Dreda na samych scater laserach. Stormwolf wylatujący z rezerw szału nie zrobił. W następnej turze flyer idzie w hoover i knight ma na karku młotkowych termosów. Stormwolf spada od ostrzału serpenta, spidery wykańczają kawę liżącą sople przy punkcie:P Termosy idą dalej i wgniatają w glebę avengerów orzy punkcie. Spidery zawracają i drugi serpent też. Wszysto pestkuje termosy. Zostaje tylko Wolf Priest, który w przypływie szaleństwa odchodzi 3 cale od punktu i idzie postrzelać przez okno do farseera na motorze;)

Micz walczył dzielnie ale powrót na fenris był nieunikniony:p
Mogłem ugrać 20:0 bo do 5 tury Miczowi został tylko warlord. Niestety.

3.Partyja z Dark Eldarami Majka

Od razu wiedziałem że będę miał pod górkę z tymi trucicielami:P Nie rozwodząc się za długo partyja dosyć wyrwónana, szczególnie ostatnie tury. Oczywiście Knight się nie spłacił.

Konkluzje --- Wymienić Knighta na kolejnego Serpenta z Avengerami + 3 Windraider Jetbikes:)
Z pewnością lepiej by się spisali.

Micz

1. Pierwsza bitwa z DE Majka, z którymi za pomocą CSM nigdy nie wygrałem. Tym jednak razem poszło mi lepiej. Dzielnie broniłem relika na środku stołu i ostatecznie udało mi się ustukać wygraną na pkt 5:4.

2. Kolejne do tej pory nieprzebrnięte xenos czyli eldarzy Reinera. Tak samo jak poprzednio mourderfang odpłynął jak list w butelce wrzucony do rzeki. Od początku zakładałem, żeby jak najmniej przegrać, ze świadomością, że nie mam czym pogonić serpentów. Względnie wyszłoby dobrze, 5:4 gdyby nie moje gapiostwo, porzucenie objectiva i bezsensowna próba odstrzelenia farseera, która nie miała prawa się udać. W plecy 5:1 zamiast 5:4.

3. Z Grzesiem zaczęliśmy grę pod lajtowym wpływem grzańca, który roztaczał aromat nad całą imprezą. Kawaleria solidnie, stormwolf solidnie, kowale solidnie. Po raz kolejny zawiódł mourderfang zrzucony w podzie w pierwszej turze. Zdecydowanie nie jet to dobry pomysł. Koniec kńców wygrałem (nie pamiętam teraz, w jakim dokłądnie stosunku ale miałem 2 z 3 objectivów.

Rewelacyjny turniej, świetna atmosfera, świetne bitwy, czas spędzony w najlepszy możliwy sposób, gra w 40k w całkowicie nowym wymiarze. Czekam już na "Secound Encounter" gdzie będzie nas więcej i na większe pkt. Dzięki panowie i oby jak najszybciej powtórka.

Reiner

No to co chłopaki działać z second encounter na marzec? Macie smaki? Jakieś pomysły?
A tak w ogóle to duże thx dla Wolfgara za pomoc przy stołach i dla Zed'a za użyczenie makiet i maty na turniej:).

Micz

Działać !! Ale czemu nie na luty ?? Wink

Reiner

Z trzech powodów Smile

1. Chciałbym żeby na każdym stole były wykończone tereny. (Zabieram się za malowanie swoich)
2. Turniej na 10 osób Smile

3. Uczestnicy mają pomalowane armie.

Jednym słowem mobilizacja:]

Zedikus

To ruszajmy lepiej z kampanią - jedna obowiązkowa bitewka na miesiąc nie powinna nikogo przeciążyć raczej Wink

Reiner